Blog > Komentarze do wpisu
Niestety
wirusy świrusy i inne bakterie nie giną od lekarstw które mam przepisane więc dzisjaj nastąpiła zmiana lekarstw...ciekawe ile tego syfu jeszcze zeżrę zanim mnie wyleczą już nie mogę jeść bo mnie boli otwór gębowy żyję na kefirach i herbacie-chyba uda mi sie schudnąć te 2 kilo masakra piątek, 17 listopada 2006, kiklolki
|
|
nie pisalam wczesniej, choc czytam cie od dluzszego czasu. teraz mam powod, zeby napisac. chodzi o twoje rozterki zawodowe. moja rada brzmi: przenos sie dziewczyno do pracy, ktora cie bedzie przede wszystkim rozwijac. to co robisz na poczatku "kariery zawodowej" to "frycowe" (czy jak inaczej to nazwac), ktore musisz zaplacic, aby potem odebrac to sobie z nawiazka.
tez jestem inzynierem, ale w innej branzy (wod-kan). wiem co to studia, teoria, praktyka, praca w zawodzie (i poza nim), uprawnienia, egzamin i te wszystkie hece. z mojego punktu widzenia (mam 19-letni staz pracy, jak pisalam: i w zawodzie i nie) sprawa wyglada tak: przede wszystkim bierz (chłoń) cala wiedze, ktora ci sie nawinie i jesli nie masz pilnej i koniecznej potrzeby, nie patrz na razie na kase (za nauke sie placi i to wcale nie malo). po rynku pracy juz widac, ze inzynierow sie zaczyna doceniac (wreszcie! przedtem byly wazniejsze sprawy do rozwiazania). wszystko chyba idzie "kulepszemu" (na moje oko).
nie wiem, czy cos z tego, co nagryzmolilam przyjmiesz dla siebie, ale zycze ci powodzenia i szczescia w zyciu rodzinnym i tym calkiem osobistym.
pa.
daruwalla